O tempora! O mores!
Już opadł kurz po tegorocznej paraolimpiadzie w Paryżu, buchalterzy posegregowali medale według kolorów, obliczyli, jaki statystycznie nakład finansowy przypada na jeden medal, osłabło też zainteresowanie sekundami w wyścigach i centymetrami w rzutach. Można więc zachować się „niesportowo” i zadać pytanie: od jak dawna osoby niepełnosprawne traktowane są po ludzku?
Na ścianach starożytnych egipskich grobowców widnieją wizerunki karłów, garbatych, a więc chyba mieli poczesne miejsce w ówczesnym społeczeństwie. Faraon Tutanchamon zasiadał na tronie (w latach 1333–1323 p.n.e.), mimo że był kulawy i niepełnosprawny umysłowo. A jeszcze dawniej?
Archeoantropolożka Valérie Delattre z francuskiego Institut national de recherches archéologiques préventives od blisko dwóch dekad zajmuje się tym zagadnieniem. Okazuje się, że problem zaczyna się już na poziomie definicji. WHO – Światowa Organizacja Zdrowia – uznaje „handicap” jako przeszkodę, trudność, brak czegoś utrudniający bądź uniemożliwiający jakieś czynności, działania, zachowania. Jednak trudno to podejście stosować na gruncie archeologii, czyli do wielu różnych epok – zauważa Valérie Delattre – ponieważ upośledzenie znaczyło coś innego zarówno dla rolnika z końca epoki kamienia, jak i dla średniowiecznego zakonnika.
W dziejach ludzkości najstarsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta